Strona główna

piątek, 3 listopada 2017

Powiew historii RPG cz. V

Źródło
Wracam (i za jednym zamachem kończę) z cyklem wypisów ciekawostek z Shannona Appelcline'a Designers&Dragons '70-'79.

Człowiek człowiekowi wilkiem

Nieuczciwy pracownik Scotta Bizara (projektanta gier, właściciela Fantasy Games Unlimited) przy użyciu kart kredytowych pootwierał fałszywe konta bankowe i pozaciągał zobowiązania, oferując sklepy Bizara, jako zabezpieczenie. Skutkiem tego Bizar stracił mnóstwo pieniędzy a dodatkowo został uwikłany w procesy sądowe, co ostatecznie skończyło się zamknięciem jego sklepu w Phoenix.

Geneza nazwy Chaosium

W czasie zakładania wydawnictwa Greg Stafford mieszkał w pobliżu Oakland Coliseum (stadionu sportowego o takiej nazwie) w Kalifornii. Połączenie coliseum i chaos dało Chaosium.

O Pendragonie

Pendragon był jednym z pierwszych przedstawicieli nurtu gier storytellingowych. Stawiał snucie opowieści i epicki plot ponad pojedyncze postacie. Było to realizowane na kilka sposobów. Ogromna 80-letnia kampania została zarysowana już w zasadach a potem w pełni zrealizowana w The Pendragon Campaign (1985). Aby kampania mogła się toczyć tak długo, Pendragon wprowadzał do gry całe drzewa genealogiczne a gracz w toku kampanii wcielał się w kilku członków swojego rodu. Inną godną uwagi innowacją był system osobistych cech i pasji, które wpływały na odgrywanie, w niektórych okolicznościach wręcz wymuszały określone zachowania. Pendragon do dziś stanowi przykład synergii, jaką daje ścisłe połączenie mechaniki ze światem przedstawionym w grze fabularnej.

O Lou Zocchim, jako producencie kości

Ze względu na niewielką ilość środków finansowych Zocchi zaczął produkcję od k20 prawdopodobnie w 1975. Potem stopniowo wprowadzał k4, k8 i k12, po jednej na raz, wreszcie stosunkowo łatwo dostępną k6. Łatwo zauważyć, że - jeszcze wtedy - brakowało tu k10. Otóż w prapoczątkach hobby k20 było numerowane dwukrotnie od 1 do 10, przy jednoczesnym oznaczeniu dwoma różnymi kolorami lub w inny sposób (np. plusami), więc potrzeba k10 nie była oczywista. Dopiero gdzieś pod koniec lat 70' TSR wypuścił k20 numerowane od 1 do 20.
Kości Zocchiego miały często kształty odbiegające od powszechnie przyjętych dzisiaj. Przykładowo k4 miały ścięte wierzchołki a z kolei k10 skonstruowano poprzez spłaszczenie k20 w taki sposób, że równik nie tworzył takiego łamańca, jak dzisiaj, tylko prostą linię.

O huraganie Elena

Podręcznikiem kompletującym linię świata Tékumel miał być trzeci tom Swords & Glory - podręcznik sędziego. Miał zawierać między innymi takie informacje, jak statystyki potworów i magicznych przedmiotów. Niestety nigdy nie powstał. W rogu 1985 huragan Elena zerwał dach jednego z magazynów Zocchiego. W rezultacie zniszczony został zapas podręczników Empire of the Petal Throne oraz rękopis Swords & Glory 3. Poważnych obrażeń doznał również przy tym sam Lou.

Mieli rozmach...

Jak wiele wczesnych kampanii RPG Arduina Davida Hargrave'a miała wielu graczy. Po pewnym czasie, kiedy Hargrave przeniósł się z Bay Area do Północnej Kalifornii, niektórzy dojeżdżali na sesje... 250 mil. W roku 1979, cztery, pięć lat po odpaleniu kampanii Hargrave pisał w Different Worlds #2, że w trakcie tej kampanii zginęło już... 700 postaci graczy.

Skutki pewnej scysji

Hargrave popsztykał się kiedyś o erpegi z Gregiem Staffordem. Po tym nie tylko nie odzywał się do niego przez wiele lat, ale również nazwał jeden z arduinowskich czarów: Stafford’s Star Bridge. Pozwalał on na usunięcie podłogi spod nóg wybranych osób.

I to tyle ode mnie, jeśli chodzi o pierwszy tom tej monumentalnej historii RPG, mianowicie Designers&Dragons '70-'79. Jeśli zabiorę się za kolejny, to może również będę wrzucał, co smaczniejsze kawałki.

Pozostałe części cyklu (link)